
wtorek, 10 listopada 2009
W odwiedzinach :)
Wreszcie udało się! Po miesiącach zgrywania terminów zmobilizowaliśmy się i w niedzielę wieczorem wyruszyliśmy w stronę Wawrzeńczyc. A tam ... już czekały na nas niespodzianki :) Nie wiedzieć z jakiej okazji Nogowie postanowili nas uraczyć przyjemnościami. Jak widać na załączonym obrazku, bardzo trafnie dobrali dla nas prezenty :) Coś dla prawdziwego fana sudoku (to dla mnie), i dla nas obojga przepięknie zredagowana książka kawą i wypiekami pachnąca. Od razu, na własnej skórze przetestowaliśmy jeden z przepisów. Hot Russian zdziałała cuda :) panowie relaksowali się przy Syberii, a my jak zwykle- ciężka praca- farbowanie włosów, opracowywanie fotoksiążki no i ploty...a właściwie wspominki dawnych licealnych czasów. Najmłodszy z rodziny Nogów uraczył nas nauczonymi przez rodziców sztuczkami w przerwach od oglądania reklam. Chłop z niego taki duży, że Bogu dziękować wynalazcy chodzików- ręce opadają od noszenia. Ale oczywiście nie podarowaliśmy sobie zabaw z uciekaniem bobasa w ramionach wujka Bogdana po domu, ku uciesze całej naszej trójki. Ale wszystko co dobre, szybko mija....Na szczęście już niebawem kolejne odwiedziny. Tym razem szczególne- McSiu obchodzić będzie swoje pierwsze urodziny. Dziękujemy Nogi i do zobaczenia wkrótce!

Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Było nam bardzo miło i zapraszamy ponownie... musicie wrócić po Bodzia pizamke i czerwone slipy ;)
OdpowiedzUsuńŁo matko. W czym ja teraz będę chodzić spać?
OdpowiedzUsuńnie slipy a spodenki ;/ a piżamka to też nie do końca jest :) ale zaopiekujcie się nią do naszego przyjazdu (bądź waszego) :)
OdpowiedzUsuń